Hamilton spotyka się teraz z wokalistką "Pussycat Dolls" Nicole Scherzinger (30 l.) i to chyba pod jej wpływem wpadł na ten pomysł. Podobno ktoś już mu nawet powiedział, że ma niezły głos.
- Uwielbiam muzykę. Chciałbym się tym kiedyś zająć - powiedział kierowca. - Nie wierzę, że mam talent, ale mam w sobie pasję, jak wiele ludzi którzy zajmują się muzyką - przyznał szczerze.
Czego można by było posłuchać w wykonaniu Hamiltona? - Uwielbiam reggae, od urodzenia słucham Boba Marley'a - powiedział.
Hamilton jako rasta z dredami palący "święte ziele"? Czy to wszystko zmieści się pod kaskiem?