Raikkonen nigdy nie ukrywał, że ma słabość do napojów wysokoprocentowych. - Moje życie jest stresujące ze względu na wybrany zawód. Wiem, że trudno to innym zrozumieć, ale gdy wypiję, uspokajam się i oczyszczam głowę. Potem mogę startować w wyścigach bez żadnych obciążeń - powiedział kierowca F1 podczas promocji swojej biografii.
Z alkoholem wyraźnie przesadził również po GP Chin. Jeden z fanów uchwycił moment, gdy Raikkonen opuszcza hotel. W rękach trzymał butelkę wody oraz kieliszek. W pewnym momencie szklane naczynie wypadło mu z rąk, czym Fin kompletnie się nie przejął i poszedł dalej. Jego krok był nieco chwiejny. Kierowca Alfy Romeo chyba za długo świętował zdobycie punktów w Chinach...