Kubica zawsze powtarzał, że Formuła 1 nie spełnia wszystkich jego oczekiwań.
- Więcej frajdy z jazdy było w kartingu, podobnie zresztą jest w rajdach samochodowych - tłumaczy Polak. Przez ostatnie cztery lata nie mógł sprawdzać się w rajdach, bo nie zgadzał się na to zespół BMW. Nowy pracodawca - Renault - nie robi już Kubicy podobnych problemów.
Kiedy polski kierowca poprosił o zgodę na start, od razu dostał od zespołu zielone światło. Warunek był jeden: musiał pojechać samochodem marki Renault. Kubica wybrał Renault Clio R3 z silnikiem o mocy 230 koni mechanicznych.
Za kierownicą nowej rajdówki Kubica znów usiadł wczoraj. To była jednocześnie jego pierwsza jazda w samochodzie Renault po podpisani kontraktu. Rajd Taormina-Messina jest dla Polaka sposobem na spędzenie wakacji. Już niedługo będzie musiał zgłosić się do bazy zespołu Renault, by pomagać w pracach nad przyszłorocznym bolidem. Kubica nie ukrywa, że po zakończeniu przygody z Formułą 1 chciałby na poważnie spróbować swoich sił w rajdach.
Nie byłby zresztą pierwszym kierowcą, który się na to zdecydował. Niedawno startów w rajdach próbowali Kimi Raikkonen i Heikki Kovalainen. Ten pierwszy być może w przyszłym sezonie będzie jeździł w rajdowym zespole Fiata. Ale żaden były mistrz bolidu nie powtórzył sukcesów w rajdówce.
Droga w odwrotną stronę jest równie skomplikowana. Bezskutecznie z rajdówki do bolidu F1 próbowali się przesiąść rajdowi mistrzowie, między innymi Carlos Sainz i Peter Solberg. Nieco lepiej spisał się ostatnio Sebastien Loeb (35 l.), który zdobył mistrzostwo świata w rajdach sześć razy z rzędu, a podczas testów w bolidzie Red Bulla, osiągał niezłe wyniki. Niewykluczone nawet, że w przyszłym roku wystartuje w Formule 1.
Robert w rajdach
2004 - Rajd Barbórki, mitsubishi lancer evo VI, 7. miejsce
2005 - Rajd Wawelski, subaru impreza, bez pomiaru czasu
2009 - Rajd Taormina-Messina, renault clio R3