Zaczęło się wspaniale. Polak w obu treningach wykręcił trzeci czas, w kwalifikacjach także zajął trzecie miejsce.
Na starcie było jeszcze lepiej, bo Kubica w imponującym stylu wyprzedził Marka Webbera, lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
Przeczytaj koniecznie: F1. Kubica pełen obaw. Bolidy Renault nie wyprzedzą konkurencji
Chwilę później, po kraksie Witalija Pietrowa, na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.
Całe szczęście, że bolidy jechały wolno, bo nagle z samochodu Polaka odpadło koło!
Strach pomyśleć, co by się mogło stać, gdyby jechał wtedy z prędkością 200 kilometrów na godzinę...