Nie od dziś wiadomo, że w świecie sportów motorowych mężczyźni są w zdecydowanie lepszym położeniu. Zwyczajowo to oni obejmują stanowiska kierowców w najbardziej prestiżowych seriach wyścigowych. Władze poszczególnych z nich marzą jednak, by kobiety zaczęły odważniej wchodzić do biznesu. W wyścigu o Grand Prix Formuły 1 dotychczas nie widzieliśmy żadnej kobiety, ale kolejne projekty mają to powoli zmieniać. Najnowszy z nich "FIA Girls on Track Rising Stars" daje na to realną szansę. Do programu załapały się m.in. dwie Polki: Natalia Gładysz i Kinga Wójcik.
Robert Kubica odszedł, a Williams walczy o PRZETRWANIE. Dramatyczne transakcje
Założenia nowego projektu nie są specjalnie skomplikowane. Podstawą jest opracowanie optymalnej ścieżki rozwoju dla utalentowanych zawodniczek z przedziału wiekowego 12-16 lat. Czeka je wiele szkoleń i poznanie serii wyścigowych od podszewki. Co najważniejsze jednak, najlepsze młode kobiety trafią do akademii talentów Ferrari i rozpoczną karierę w Formule 4, a później kto wie? Być może świetlana przyszłość w F1?
Syn Alexa Zanardiego Niccolo nie opuszcza ojca. To zdjęcie wzrusza do łez
Do pierwszej tury programu dostało się 20 zawodniczek z całego świata. FIA przyjęło aż 70 zgłoszeń, więc przesiew był naprawdę duży. Dwie Polki swoje szkolenie rozpoczną jeszcze w tym roku. W październiku pojawią się na francuskim torze Paul Ricard. Na zakończenie całej serii ważnych wydarzeń w ich życiu odwiedzą akademię legendarnego Ferrari. Wizytę tę zaplanowano na listopad. Po tym stajnia z Maranello wybierze najlepsze uczestniczki i włączy je do swojego programu rozwoju talentów.