Rajd Dakar 2018: Jakub Przygoński wskoczył do "10"

2018-01-11 3:00

Etap rajdu Dakar bez przeciwności to prawdziwa rzadkość. Doświadcza tego w tym roku załoga Orlen Teamu Kuba Przygoński - Tom Colsoul. Polski kierowca i belgijski pilot od początku imprezy na bezdrożach Ameryki Płd. zmagają się z przeszkodami, ale na razie wychodzą z tej walki zwycięsko.

Nasza załoga uzyskała 12. czas czwartego odcinka specjalnego Rajdu Dakar 2018. Mimo to awansowała w klasyfikacji generalnej i wskoczyła na 10. miejsce.

Jakub Przygoński opowiada: - To był etap na przetrwanie. Wszyscy popełniali błędy. Do połowy odcinka mieliśmy dobre tempo, potem niestety zakopaliśmy się i straciliśmy około 10 minut. Następnie trzy razy złapaliśmy kapcie i musieliśmy zmieniać koła. Dobrze, że tylko trzy, bo więcej zapasowych nie mieliśmy.

Liderem wśród kierowców samochodów jest Francuz Peterhansel. Przygoński traci do niego ponad półtorej godziny, ale do czwartej lokaty - niespełna 40 minut.

- Tempo mamy dobre, ale potrzebujemy dnia bez problemów, żeby złapać wiatr w żagle. Tak naprawdę rajd dopiero się zaczął i wszystko przed nami - dodaje Kuba.

ZOBACZ: Przygoński: Pokażę Lewandowskiemu wszystkie sztuczki

Najnowsze