Rajd Wysp Kanaryjskich - Robert Kubica 2

i

Autor: archiwum se.pl

Rajd Wielkiej Brytanii: Kubica wylądował... w rowie

2013-11-16 5:15

Nie będzie dobrego miejsca Roberta Kubicy (29 l.) w Rajdzie Wielkiej Brytanii. Polski kierowca, którego w tym roku nie opuszczał pech, ale mimo to został mistrzem świata WRC-2, wczoraj wyleciał z trasy i dachował na 4. odcinku specjalnym. Ani kierowcy, ani włoskiemu pilotowi Michele'owi Ferrarze (35 l.) nic się nie stało.

Na szczęście nie był to poważny wypadek. Citroen DS3 WRC Polaka zsunął się do rowu na zakręcie 5 km przed końcem oesu Hafren liczącego 32 km. Najprawdopodobniej krakowianin źle ocenił przyczepność nawierzchni podczas hamowania i - nie jadąc bardzo szybko - wyleciał z drogi.

Auto zjechało z trasy, obróciło się i pozostało na dachu, ale nie było poważnie zniszczone. Wszystko wskazywało, że mechanikom uda się je doprowadzić do porządku. Kubica mógłby więc wrócić do zmagań rajdowych w sobotę, ale z dopisaną 30-min karą czasową. To oczywiście koniec szans na dobre miejsce w rajdzie.

Przeczytaj koniecznie: BOKS. WALKA ADAMKA ODWOŁANA. Jest oświadczenie polskiego boksera

Po 3 odcinkach specjalnych Kubica zajmował dobre 7. miejsce, choć do najlepszych kierowców świata tracił dużo. Lider rajdu Francuz Sebastien Ogier wyprzedzał Roberta o 35 s.

Polak wyraźnie zwracał uwagę, że zmiana pilota w ostatniej chwili skomplikowała mu życie. Po wycofaniu się Macieja Barana Kubica musiał się przestawić na zupełnie inny system notatek, przekazywanych w dodatku w języku włoskim. - To nie jest komfortowa sytuacja, bo pilot odgrywa bardzo ważną rolę, a cała dotychczasowa praca jest bezużyteczna - nie ukrywał. - Z Michelem staraliśmy się nie szarżować, gdy nie czuliśmy się pewnie, a przycisnąć, gdy to było możliwe.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze