Po zakończeniu sezonu ligowego w Hiszpanii Robert Lewandowski ogłosił, że nie weźmie udziału w zgrupowaniu kadry narodowej. Jak wyjaśnił, decyzję tę podjął po konsultacji z selekcjonerem Michałem Probierzem.
Absencja Lewandowskiego wzbudziła szeroką dyskusję, zwłaszcza w kontekście pożegnalnego meczu Kamila Grosickiego. Skrzydłowy Pogoni Szczecin przeciwko Mołdawii rozegrał swoje ostatnie spotkanie w narodowych barwach.
Boniek: Lewandowski mógł odpocząć i usiąść na ławce w meczu z Mołdawią
"Lewy" jednak pojawił się w Chorzowie, chcąc osobiście pożegnać Grosickiego. Wiadomo jednak, że nie wystąpi we wtorkowym meczu z Finlandią, który będzie istotnym elementem eliminacji mistrzostw świata.
Zbigniew Boniek ocenił, że postępowanie Lewandowskiego nie było optymalne. – Gdyby Barcelona awansowała do finału Ligi Mistrzów, Robert z pewnością by w nim zagrał, mimo zmęczenia. Uważam, że mógł odpocząć kilka dni, usiąść na ławce w meczu z Mołdawią, a następnie być gotowy na spotkanie z Finlandią. To także kwestia psychologii – kapitan powinien być z drużyną – podkreślił były prezes PZPN.
Boniek dodał, że obecność Lewandowskiego na samym meczu pożegnalnym Grosickiego mogła być próbą poprawy wizerunku. – Byłoby mniej kontrowersji, gdyby Robert dołączył do zgrupowania wcześniej, spędził z drużyną kilka dni, a potem poleciał do Helsinek. Jako kapitan odpowiada się za zespół nie tylko podczas meczów, ale też w codziennym funkcjonowaniu – zaznaczył.
– Sam grałem w finale z Juventusem, a dzień później występowałem w meczu kadry z Albanią. Dla mnie to nigdy nie był problem – reprezentacja była priorytetem. Robert postąpił inaczej. Nie krytykuję go, ale uważam, że można było to rozwiązać lepiej. Zwłaszcza że po meczu z Finlandią czeka go długi okres wakacyjny – dodał Boniek w łączeniu z kanałem Meczyki.