Pandemia koronawirusa kompletnie zniszczyła marzenia kibiców o podziwianiu najlepszych kierowców na torach na całym świecie. Choć już niedługo bez fanów może wrócić Formuła 1, o tyle nie wiadomo, co dalej z sezonem DTM. Niemiecka seria wyścigowa aut turystycznych miała być okazją dla Roberta Kubicy, by znów poczuć adrenaliną związaną z walką o pozycje.
Ta zjawiskowa Rosjanka usidliła mistrz świata F1. Wcześniej nie dała się uwieść Ronaldo [ZDJĘCIA]
Niestety, istnieje ryzyko odwołania zmagań, a do tego jak grom spadła wiadomość o wycofaniu się Audi ze zmagań od przyszłego sezonu. - To ciężki dzień dla świata motorsportu w Niemczech, jak i Europie. Żałuję decyzji Audi o rezygnacji ze startów w DTM po obecnym sezonie, ale szanujemy ją. To ogłoszenie stawia ITR czy BMW przed wieloma wyzwaniami - napisał w oświadczeniu Gerhard Berger, szef serii.
Grand Prix Francji odwołane. Formuła 1 czeka na lipiec
To może oznaczać koniec istnienia DTM! W tym sezonie na linii startu miało stanąć szesnaście pojazdów - siedem BMW i dziewięć Audi. Wycofanie się tych drugich ze ścigania może oznaczać upadek całej serii. To wiązałoby się z utratą pracy i możliwości ścigania przez Roberta Kubicę.
Przypomnijmy, że Polak miał łączyć pracę kierowcy testowego w Alfa Romeo Racing Orlen ze ściganiem w serii DTM jako kierowca Orlen Team ART. Początek zmagań w świecie Formuły 1 zaplanowano na początek lipca na Red Bull Ring w Austrii. Przyszłość tego sezonu DTM jest nieznana.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj