Lance Stroll nie ukrywa, że chciałby jeździć dla zespołu Racing Point Force India, który niedawno przed bankructwem uratował jego ojciec. Lawrence Stroll wykupił ekipę i dzięki niemu ma ona mozliwość wciąż startować w elicie sportów motorowych. Sytuacja Kanadyjczyka nie jest jednak taka prosta. Wiąże go bowiem kontrakt z Williamsem, który przed sezonem uzyskał finansowe wsparcie... jego ojca. - Do Włoch jadę z takim samym nastawieniem jak zawsze i zakładam, że będę tam nadal reprezentować team Williams - powiedział Lance Stroll, cytowany przez portale zajmujące się tematyką sportów motorowych.
Z odejścia Strolla najprawdopodobniej skorzystałby Robert Kubica. Polak jest kierowcą rozwojowym i testowym zespołu Williamsa. Stajnia z Grove raczej nie miałaby funduszy i czasu, by szukać zastępcy Kanadyjczyka na zewnątrz i szansę na powrót do poważnego ściagania dostałby właśnie Polak. Sam krakowianin przyznał niedawno, że jest gotowy, by zaliczyć pełny weekend za kierownicą bolidu brytyjskiej ekipy.
i
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że nie ma siły, by zatrzymać Strolla w Williamsie. Kierowca pojawił się bowiem w siedzibie Racing Point Force India. Mechanicy starali się dopasować bolid Estebana Ocona do potrzeb syna nowego właściciela. Teraz jednak, gdy czasu do GP Włoch zostaje coraz mniej, może się okazać, że cały schemat znowu ulegnie zmianie.
