24 i 25 września Polak wsiądzie do wartego ponad milion złotych renaulta R.S. 01, pięknego żółtego cacka ze stajni Renault Sport. To jednomiejscowa wyścigówka klasy GT3.
Pół roku temu krakowianin ścigał się w mercedesie sls gt3, aucie o połowę tańszym, ale równie mocnym. Na włoskim torze Mughello nie poszalał, bo zawiodło zawieszenie i skrzynia biegów.
Miejmy nadzieję, że w Belgii wszystko pójdzie dobrze i Robert zapomni wreszcie o serii nieprzyjemnych zdarzeń rajdowych, jakich był bohaterem. Wypadki przytrafiały mu się często, kilka jego aut mocno ucierpiało. Teraz jednak powinno być dużo lepiej - nasz kierowca wraca do walki na torze, a to przecież jego ulubione miejsce rywalizacji. W dodatku z toru Spa-Francorchamps ma wspaniałe wspomnienia. W 2010 r. zajął tam 3. miejsce w Grand Prix Belgii Formuły 1. Prowadził wtedy bolid Renault...