Robert Kubica i PKN Orlen spełniają marzenia niewidomej Julki! Wierna fanka polskiego kierowcy kibicowała mu w drodze do powrotu do Formuły 1. Zawodnik Williamsa postanowił jej to wynagrodzić i wraz ze swoim sponsorem zaaranżował w lutym spotkanie na torze w Montmelo. Minęło kilka miesięcy i wspomniana dwójka porozmawiała po raz kolejny. Tym razem krakowianin musiał odpowiedzieć na kilka pytań od rówieśników Julki. - Jeśli chodzi o sprawę techniczną to w dzisiejszej Formule 1, bo zmienia się to w zależności od bolidów, regulaminu, opon, jedną z najtrudniejszych rzeczy jest panowanie nad oponami, czyli dosyć łagodne obchodzenie się z nimi. Te bolidy, szczególnie jak jedziesz z tyłu, za jakimś innym bolidem, tracą bardzo dużo docisku, czyli tracisz bardzo dużo przyczepności. Wtedy jest dużo trudniej utrzymać się na torze i też opony dostają jeszcze bardziej w kość i to jest najtrudniejsze - mówił o tajnikach F1 Kubica.
Co ciekawe, koledzy Julki z ośrodku dla niewidomych w Laskach mieli również pytania zupełnie niezwiązane z Formułą 1. - Moja ręka nie była w stanie utrzymać kierownicy i żeby zacząć jeździć na rowerze, chciałem właśnie kupić tandem, żeby sobie potrenować. Ale zawsze może być ten pierwszy raz, może razem pojeździmy kiedyś - uśmiechnął się Robert Kubica na zaskakujące pytanie o to, czy podróżował kiedyś... tandemem.
Robert Kubica domyślił się również, że o prędkość musiał zapytać go chłopiec. Krakowianin nie zamierzał unikać odpowiedzi i przyznał, że najszybciej po torze mknął z prędkością około 370 kilometrów na godzinę!
Polecany artykuł: