W umowie podpisanej przez Polaka z teamem Lotus Renault nie było zapisu zakazującego mu startu w rajdach i narażania sie na związane z tym ryzyko. To potwierdził szef zespołu Eric Boullier. Ale wszystko wskazuje, że Kubica w tym roku nie wsiądzie już do bolidu i nie wystartuje w sezonie 2011.
Przypadki, które powodują, że kierowca nie jest w stanie spełnić warunków kontraktu mają, są na ogół określane klauzulami w kontrakcie. Wiadomo, że Kubica nie może liczyć na pełne 6,5 mln euro (niektórzy twierdzą, że nawet 8,5 mln), które miał zawarowane w kontrakcie z zespołem. Wiele zależy od sposobu w jaki został ubezpieczony. Na ten temat trwają spekulacje, bowiem takie ubezpieczenia kierowców Formuły 1 są tajemnicami. Wiaodomo tylko, że wcześniej Robert korzystał z ubezpieczenia w Credit Suisse. Wiele więc wskazuje, że straty jakie poniesie w Renault, zostaną pokryte z jego polisy.