Zrezygnował z występu we wczorajszym spotkaniu ligi szwedzkiej, a kibice i trenerzy Falubazu modlą się, by był gotów na dzisiejszy pojedynek ze Stalą, którego stawką jest awans do finału Ekstraligi.
Przeczytaj koniecznie: O stadionie Unii Leszno zdecyduje trybunał
- Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to Greg pojedzie, a jeśli nie – będziemy musieli wykorzystać zastępstwo. Jego kontuzja nogi jest bardzo bolesna. Boję się tylko jednej rzeczy: Greg przyjedzie, powie, że wszystko jest OK i wystawimy go w składzie. A potem on po jednym biegu powie mi: „Sorry, jednak nie dam rady”. Czekają mnie trudne decyzje – mówi trener Falubazu Marek Cieślak.