Tomasz Adamek

i

Autor: East News

ADAMEK - GŁAZKOW. "Góral' zapewnia: W ringu jestem jak sprytny lis [WYWIAD]

2013-11-09 11:27

Mój rywal jest młodym wilkiem głodnym boksu, który bardzo chce na dobre zawitać w wadze ciężkiej. Ale Adamek jest starym sprytnym lisem w ringu, który ma za sobą lata doświadczeń, więc łatwo mu ze mną nie pójdzie - mówi przed planowaną na 16 listopada walką z Wiaczesławem Głazkowem (29 l., 15-0-1, 11 k.o.) najlepszy polski bokser wagi ciężkiej Tomasz Adamek (37 l., 49-2, 29 k.o.).

"Super Express": - Głazkow był twoim sparingpartnerem. Nie ma lepszych przeciwników na rynku?

Tomasz Adamek: - To dobry pięściarz i ma serce do walki. Wiem, że jest szybki, mocno bije, ma dobrą pracę nóg i wiele innych atutów, jakie niezbędne są w ringu. Będzie to zapewne wyrównana walka.

Zobacz TO! Cudowny gol Hardkorowego Koksa - mamy wideo

- Niektórzy już od pewnego czasu najchętniej by wysłali cię na bokserską emeryturę, a tymczasem pięściarze tacy jak Chris Arreola czy Antonio Tarver chcą z tobą walczyć.

- Bardzo miłe, ale w tym roku stoczę tylko tę jedną walkę. A co w przyszłym? Zobaczymy, wszystko zależy od tego, jakie stacje telewizyjne będą zainteresowane transmisją tych pojedynków i na jakich warunkach.

- Czyli od kasy, która pojawi się na stole?

- Też, boks jest przecież moim zawodem, za który dostaję pensję. A co do mojej bokserskiej emerytury, to tak naprawdę najlepsze lata pięściarze wagi ciężkiej mają pomiędzy 35. a 40. rokiem życia, więc mam jeszcze trochę czasu. Spójrz na Bernarda Hopkinsa. Ma 48 lat i ciągle walczy.

Przeczytaj koniecznie: Agnieszka Radwańska wygrzewa się w tropikach

- To ty zamierzasz walczyć do wieku Hopkinsa?

- Wszystko zależy od zdrowia. Mam dar do boksu i korzystam z niego, bo ciągle się rozwijam i robię postępy.

- A niektórzy uważają, że nie robisz większych postępów pod okiem trenera Rogera Bloodwortha i przydałoby się go zmienić.

- Niektórzy zawsze będą krytykować, z nimi nie walczę, robię swoje. Sam widzę, że jestem coraz lepszy. Wystarczy spojrzeć na moje wcześniejsze walki i porównać styl, którym walczyłem wtedy a teraz. Inaczej zupełnie poruszam się w ringu.

- Tym poruszaniem pokonasz Głazkowa?

- Szybkością na pewno, nad szczegółową strategią pracuje Roger. Głazkow ma zbliżone gabaryty do moich. Nie lekceważę go, bo w ostatniej walce pokonał szybko swojego oponenta przez nokaut. Dla niego to pojedynek życia, dla mnie kolejny szczebel do otrzymania walki o mistrzostwo.

- Ostatnią walkę stoczyłeś w sierpniu, dwa tygodnie temu rozpocząłeś treningi. Nie za wcześnie?

- Nie, bo miałem dłuższą przerwę od boksu, naładowałem akumulatory i czuję się świeżo.

- Niedawno twoja żona Dorota miała urodziny, co jej dałeś?

- Kopertę, a sama już sobie prezent kupiła, bo wie, czego jej potrzeba najbardziej.

Nie przegap!

Adamek - Głazkow, sobota, 16 listopada, godz. 20.00, Polsat Sport i Polsat

Najnowsze