Pierwsze starcie Gołota wygrał walkowerem, bo eksgangster nie stawił się na rozprawie. - Jarosław Sokołowski zachorował na... grypę jelitową, a zaświadczenie w jego imieniu przedstawił naczelnik CBA - oznajmił sędzia Andrzej Lipiński i wyznaczył nowy termin rozprawy na 5 kwietnia.
Przypomnijmy, że "Masa" oskarżył Gołotę o ustawienie w 1999 r. przegranej walki z Michaelem Grantem (41 l.). Gołota odpowiedział pozwem, oskarżając byłego gangstera o pomówienie i domagając się 10 tys. zł na rzecz Fundacji im. Feliksa Stamma oraz przeprosin w "Super Expressie", na Onecie i Wirtualnej Polsce.
- Gołota to nie jest żadne dobro narodowe, to zakała społeczeństwa, której jakimś cudem się w życiu udało. Obnażę go do końca, choćby z podziemi wyciągnę tych właścicieli burdeli, żeby o nim poopowiadali - tak na łamach "Super Expressu" Sokołowski wypowiadał się o Gołocie.
- Ciężar dowodowy spoczywa na Sokołowskim i będzie mu ciężko cokolwiek udowodnić, szczególnie że w jego wypowiedziach jest wiele nieścisłości - powiedział "Super Expressowi" adwokat Gołoty mec. Grzegorz Szwoch.
- Podobno gangsterzy mieli obstawić 3 mln dolarów na porażkę Gołoty. Obliczyliśmy, że gdyby chcieli przewieźć gotówkę przez granicę w banknotach studolarowych, walizka z pieniędzmi ważyłaby ok. 70 kg! - zwraca uwagę mecenas. Pierwszą rundę skruszony gangster oddał walkowerem. Druga runda w kwietniu. Bukmacherzy na razie nie przyjmują zakładów, kto wygra, ale Gołota jest olbrzymim faworytem.