Walka Adama Kownackiego z Kacprem Meyną, która była najważniejszym starciem na minionej gali Kapeo Rocky Boxing Night nie tylko wzbudziła wiele emocji, ale również rozpoczęła dyskusję fanów sportów walki i dziennikarzy oraz ekspertów o tym, czy "Babyface" nie powinien już zakończyć sportowej kariery. Po walce nie zabrakło głosów i wpisów ważnych postaci w środowisku, chociażby Artura Szpilki. Teraz do tematu miał okazję również odnieść się promotor bokserski, Andrzej Wasilewski.
- Nie lubię mówić „a nie mówiłem” natomiast Pan Kownacki Adam już dawno nie powinien boksować. Po pierwszej bezsensownej walce z naszym dwumetrowym przyjacielem z Finlandii już nie powinien robić rewanżu. - stwierdził Wasilewski podczas rozmowy na kanale "Klatka po klatce" przywołując pierwszą zawodową porażkę 35-latka z Robertem Heleniusem. Jednocześnie promotor bokserski nie szczędził komplementów pod adresem "Babyface'a" tłumacząc, że prywatnie Kownacki jest bardzo serdeczną osobą.
Wasilewski bez ogródek w sprawie Adama Kownackiego. Mówi o końcu kariery
- Adaś Kownacki przesympatyczny, serdeczny – nie da się Adama nie lubić i szanować. (…) To jest bardzo serdeczny i ciepły człowiek. Mam nadzieję, że po tej walce zrozumiał, że to jest naprawdę koniec. Wcześniej powinien był to zrozumieć moim zdaniem - dodał argumentując, że jego zdaniem piąta porażka z rzędu na zawodowych ringach powinna skłonić Kownackiego do zakończenia kariery.