Artur Szpilka

i

Autor: East News

Artur Szpilka: Każdy chce za walkę ze mną dużych pieniędzy WYWIAD

2013-03-27 3:00

Artur Szpilka (24 l.), który w lutym pokonał w USA Mike'a Mollo, będzie gwiazdą walki wieczoru na gali Wojak Boxing Night w Rzeszowie 20 kwietnia. "Szpila" nadal jednak nie wie, z kim skrzyżuje rękawice.

"Super Express": - Jak forma przed galą?

Artur Szpilka: - Coraz lepsza. Przede mną jeszcze trzy tygodnie sparingów, a także dwa tygodnie, podczas których będziemy pracować nad wydolnością i siłą.

- Rozpocząłeś sparingi z Nagym Aguilerą. Jakim sparingpartnerem jest były rywal Tomasza Adamka?

- Ciekawym. Aguilera to dobry zawodnik, czuć, że bije mocno. Dobrze też "chodzi na nogach", mam z nim nawet pewne problemy. Daję sobie z nim radę, na razie sparingi są na moją korzyść. Nie chodzi jednak o to, by wygrać, tylko żeby się czegoś pouczyć.

- Będzie okazja, by pokazać mu Warszawę?

- Trenuję dwa razy dziennie, więc jak przychodzę do domu, to tylko śpię. Ale pewnie go gdzieś zabiorę na obiad i coś zobaczymy, bo zawsze tak robię z gośćmi z Ameryki.

- Nadal nie wiesz, z kim zmierzysz się w Rzeszowie?

- Pod uwagę byli brani Białorusin Siergiej Lachowicz i Amerykanie - Tor Hamer i Hasim Rahman. Wszyscy jednak odmówili. Znalezienie rywala dla mnie nie jest proste. Jestem wysoko w rankingach i każdy chce za walkę ze mną dużych pieniędzy. W Polsce trudno to sfinalizować. Gdy jadę do Stanów, jest inaczej - inaczej się płaci, każdy też woli zaboksować w USA, niż przyjeżdżać do Polski.

- Nie drażni cię to? Nie znając rywala, nie możesz się przygotowywać pod niego.

- Jasne, że drażni. Chciałbym już znać przeciwnika, chciałbym, żeby kibice się już nastawiali, a tu nadal nic nie wiadomo. Gdybym był menedżerem, to najpierw kontraktowałbym walkę, a potem dopiero mówił o tym, że takowa się odbędzie.

- Mówi się, że w sierpniu na wielkiej gali w Chicago mógłbyś ponownie zmierzyć się z Mikiem Mollo. Jesteś zainteresowany rewanżem?

- Oczywiście. Stoczę tę walkę jednak tylko, gdy wszystko się będzie zgadzać i otrzymam za nią takie pieniądze, jakie chcę otrzymać. W przeciwnym wypadku na pewno nie zaboksujemy.

- Odwiedziłeś ostatnio w więzieniu Dawida Kosteckiego. Jak on się czuje?

- Dobrze, choć pewnie nie tak dobrze, jak się zachowuje. Prowadzi się zdrowo, trenuje, robi ciężkie ćwiczenia. Ja np. nie zrobiłbym przysiadu na jednej nodze. Dawid wierzy, że zdrowa dieta i dobre prowadzenie się pozwolą mu boksować w takim wieku, jak robi to Bernard Hopkins.

Najnowsze

Materiał sponsorowany