Siergiej Kowalow nie należy do osób, które mogą powiedzieć, że problemy omijają ich szerokim łukiem. O Rosjaninie było głośno nie tylko za sprawą świetnych występów w ringu, ale także problemów z prawem. Największy jego wybryk miał miejsce w 2018 roku. Wówczas Kowalow postąpił w sposób skandaliczny. Pięściarz został oskarżony o brutalne pobicie przez kobietę.
Andrzej Gołota na NIEZNANYM ZDJĘCIU. Wyjątkowy moment uchwycony na jednym obrazku
Poszkodowaną była Jamie Frontz. Ofiara pobicia w rozmowie z TMZ Sports wyznała, że reprezentant Rosji próbował ją namówić do seksu. Kobieta odmówiła mu, co wyraźnie zdenerwowało Kowalowa. Pięściarz zaatakował Frontz i zmasakrował jej twarz. Uderzył również psa kobiety. - Gdy mnie uderzył, mój nos wręcz eksplodował. Krew była wszędzie - powiedziała kobieta. W szyi lekarze musieli wstawić jej metalową płytkę.
Ewa Brodnicka pokazała PIERSI publicznie. Towarzyszył temu KRZYK [ZDJĘCIA]
Po ponad dwóch latach od tego wydarzenia okazuje się, że Kowalow uniknie więzienia. TMZ Sports donosi bowiem, że sąd zadecydował o karze trzech lat pozbawienia wolności, ale w zawieszeniu. Ma być to skutkiem ugody, do jakiej doszli prokuratorzy oraz prawnicy boksera. Ten miał się przyznać do winy w zamian za łagodny wymiar kary. I to właśnie zdołał osiągnąć. Ponadto Kowalow został zobowiązany do zapłaty ogromnego odszkodowania Frontz, które wynosi 650 tys. dolarów, o czym zadecydował wcześniej sąd cywilny.