- Moim zdaniem przeciąganie karier pięściarzy jest przesadą. Mimo wszystko moim faworytem jest Tomek. Nie sądzę, żeby przegrał ze Szpilką, który jest w każdej walce przewracany. Co Szpilka w ogóle osiągnął? Jest cały czas faworyzowany, a media pną go w górę - podkreślił Petrich, który pracował z Adamkiem przez siedem lat.
"Adamek boi się, że zabije Szpilkę" [WIDEO]
- Nie sądzę żeby Tomek dał się nabrać na jakieś sztuczki Szpilki. Tomek to solidna firma. Nie jest typową ciężką wagą. Niestety wkroczył w takich chłopów, gdzie jego możliwości się skończyły. W niższej wadze byłby mistrzem świata - dodał.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail