Deontay Wilder

i

Autor: AP Deontay Wilder

Deontay Wilder chciał się zastrzelić. Myślał o popełnieniu SAMOBÓJSTWA!

2020-02-04 11:09

Sportowców znamy przede wszystkim z telewizji i z tego, jak kreują ich media. Kibice z rzadka zagłębiają się w życie prywatne danej gwiazdy. A to może być zgoła odmienne od tego, które widzimy na co dzień. Wielu fanów może być zaskoczonych ostatnim wyznaniem Deontay'a Wildera. Amerykanin wyjawił, że kilka lat temu chciał popełnić samobójstwo.

Wilder zawodową karierę rozpoczął już dawno temu. Ale od swojej pierwszej walki, którą stoczył w 2008 roku jest niepokonany. Obecnie uważany jest za jednego z najlepszych bokserów w historii. W posiadaniu ma pas WBC w kategorii ciężkiej. "The Bronze Bomber" uwielbiany jest za to, że z walki potrafi zrobić wielkie show, a w dodatku aż 41 walk skończył przed czasem.

Wilder zawsze gra pewnego siebie, bo ma ku temu powody. Obecnie może wieść spokojne życie bo w ringu zarobił już miliony. Okazuje się, że nie zawsze tak było. Przed zbliżającą się walką z Tysonem Fury'm, Amerykanin udzielił szczerego wywiadu dla BT Sport. Wilder wyjawił, że kilka lat temu nosił się z zamiarem popełnienia samobójstwa. Miał ogromne problemy, aby wiązać koniec z końcem.

W dodatku musiał stawić czoła ogromnym problemom. Jego córka Naieya urodziła się z rozczepieniem kręgosłupa. - Był to najtrudniejszy moment w moim życiu. Wszyscy chcemy, aby nasze dzieci rodziły się zdrowe. Ale moja najstarsza córka przyszła na świat chora. Ja sam byłem jeszcze dzieckiem i ledwo wiązałem koniec z końcem. Pieniądze przeciekały mi przez palce przez rachunki, leki i to wszystko... - opowiedział Wilder.

Tak trudne momenty pchnęły go do czarnych myśli. - Dużo rzeczy przewijało mi się przez głowę. Myślałem, że jedyne rozwiązanie to odebranie sobie życia. W takich chwilach nie myślisz o innych, wyłącznie o sobie. Miałem już pistolet w dłoni - wyjawił. Na szczęście nie skorzystał z pistoletu i postanowił zmienić swoje życie. Rewanżowa walka z Fury'm odbędzie się 22 lutego.

Najnowsze