Na pojedynek Szpilki z Różańskim czekało tysiące kibiców. Obaj panowie przed ostatnią galą w Rzeszowie bardzo mocno podkręcali atmosferę i w ringu można było się spodziewać prawdziwej wojny. Mało kto jednak mógł przewidywać, że pojedynek zakończy się w pierwszej rundzie. A tak właśnie się stało. Walka dobrze rozpoczęła się dla Szpilki, który powalił rywala na deski. Różański zdołał się błyskawicznie pozbierać i kilkanaście sekund później przeszedł do ataku. I miało to opłakane skutki dla pięściarza z Wieliczki.
Dokładnie po dwóch minutach i dwudziestu pięciu sekundach Szpilka został znokautowany. I był to jeden z cięższych nokautów, bo pięściarz długo musiał dochodzić do siebie. W dodatku po walce okazało się, że mógł doznać bardzo poważnej kontuzji kolana, która wyłączy go z treningów na wiele tygodni. Między innymi dlatego pojawiły się głosy, że Szpilka powinien mocno zastanowić się nad kontynuowaniem kariery. Odradza mu to choćby Don Kasjo.
Dariusz Michalczewski obejrzał dokładnie porażkę Szpilki. Dramatyczna przepowiednia o KALECTWIE
Gwiazda FAME MMA podczas swojego live'a została zapytana, czy Szpilka nadal będzie boksował. Don Kasjo poruszył w swojej wypowiedzi kwestie zdrowotne i powiedział o dość przerażającej dla Szpilki wizji. - Z boksem zawodowym na tym poziomie, na którym startował do tej pory, wydaje mi się, że nie. Sądzę, że pieniądze nie wynagrodzą tego, co będzie się działo za 10 lat w jego głowie, w jego wypowiedziach i tak dalej. Nie chcę oceniać, może być wyjątkiem od reguły i może być wszystko dobrze, jeżeli teraz czuje się dobrze. Ale jednak widzimy tych najlepszych pięściarzy w historii, że dopiero po latach im wyszły te wszystkie nokdauny, nokauty, przyjmowane ciosy. Na przykład Muhammad Ali - powiedział Don Kasjo o możliwych następstwach kontynuowania kariery przez Szpilkę.