Zhilei Zhang

i

Autor: Instagram Zhilei Zhang

DRAMAT chińskiego boksera. KORONAWIRUS zastopował jego karierę

2020-03-11 17:54

Ten rok miał należeć do boksującego w wadze ciężkiej Chińczyka Zhileia Zhanga (37 l., 21-0, 16 k.o.). Tak przynajmniej twierdzili jego promotorzy, którzy teraz muszą zmienić plany. Wszystko z powodu szalejącego koronawirusa, przez którego wicemistrz olimpijski z 2008 roku nie może wydostać się z Chin i polecieć na walkę zaplanowaną w USA na kwiecień.

Chiński pięściarz na co dzień mieszka w stolicy prowincji Henan, Zhengzhou, ale od sześciu lat do walk przygotowuje się w ośrodku treningowym w Paterson w stanie New Jersey. W kwietniu miał stoczyć kolejny pojedynek w Stanach Zjednoczonych i 3 lutego miał wylecieć z Chin do USA na przygotowania.

Sęk jednak w tym, że dwa dni przed planowaną podróżą 1 lutego władze Stanów Zjednoczonych wydały zakaz wjazdu do kraju pasażerów podróżujących z Chin w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Pięściarz utknął więc w Chinach i nie wie co dalej z jego karierą.

Wyświetl ten post na Instagramie.
@shaungeorge101 @kt_zunyi Post udostępniony przez ZhileiZhang (@zhileibigbangzhang)

- Po prostu czekamy i mamy nadzieję, że zakaz podróżowania zostanie zniesiony w najbliższej przyszłości, aby Zhang mógł kontynuować karierę - powiedział Dino Duva z promującej Chińczyka grupy Roc Nation w rozmowie z portalem BoxingScene.com.

- To ma być jego rok, dlatego mamy nadzieję, że przyjedzie do USA na treningi tak szybko, jak to możliwe. Trening w Chinach, nawet bez względu na to, co się tam teraz dzieje, jest utrudniony, bo Zhang nie może opuszczać swojego mieszkania - dodał promotor.

Zhang wyrasta powoli na jednego z największych pechowców w świecie boksu. Ostatnią walkę stoczył w listopadzie ub. roku w Monte Carlo, gdzie pokonał jednogłośnie na punkty Andrija Rudenkę, ale wcześniej nie boksował przez 14 miesięcy z powodów problemów wizowych. - Bardzo mu współczuję. Miał plan, by przelecieć tu na obóz w lutym, trenować osiem tygodni, a potem stoczyć walkę z poważnym przeciwnikiem. To straszne. Ma szansę namieszać w wadze ciężkiej, ale żeby to zrobić, jego kariera musi mieć jakaś ciągłość - dodał Duva.

Zhang Zhilei to wicemistrz olimpijski z Pekinu, gdzie w finałowej walce w wadze superciężkiej uległ Anthony'emu Joshui. Jest także złotym medalistą Igrzysk Azjatyckich z 2010 roku oraz dwukrotnym brązowym medalistą mistrzostw świata (2007 i 2009)

Sonda
Czy odwołanie imprez masowych przez prezesa Rady Ministrów jest słuszne?
Najnowsze