Kamil Szeremeta

i

Autor: Marcin Cholewiński

Eddie Hearn dla "SE": Jeśli Szeremeta pokona Gołowkina, dostanie Canelo Alvareza! [WYWIAD]

2020-12-17 11:33

Największy obecnie promotor na świecie Eddie Hearn (41 l.) zadeklarował, że kolejnym rywalem Kamila Szeremety (31 l.) może być słynny Canelo Alvarez. Warunkiem jest jednak pokonanie innej bokserskiej legendy Giennadija Gołowkina. Białostocczanin zmierzy się z Kazachem w piątek w Hollywood na Florydzie.

Super Express: - W piątek Szeremeta stoczy drugą walkę na pańskiej gali. Jak pan ocenia Polaka?

Eddie Hearn: - On jest świetnym pięściarzem. Teraz jest bardzo spokojny, zimny i zachowuje stalową twarz. To bardzo dobrze wróży. Widać, że jest gotowy na tę walkę i jest dobrze nastawiony psychicznie. Spodziewam się, że w piątek postawi Gołowkinowi twarde warunki. 

Wyjątkowy LIVE z Andrzejem Kostyrą i gwiazdami sportów walki. Tego nie można przegapić!

- Gołowkin jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku.

- Jednak każdy kto staje naprzeciwko Gołowkina znajduje się w roli „underdoga”. Jednak Szeremeta jest teraz w życiowej formie. To dla niego najlepszy wiek i ogromna szansa. Na pewno zdaje sobie z tego sprawę. 

- Polak podpisał z pańską grupą kontrakt na dwie walki. Pierwszą stoczył 14 miesięcy temu w Nowym Jorku, a w piątek wypełni umowę. Co dalej?

- Wszystko zależy od jego postawy w piątek. Jeżeli wygra, to wszystko jest możliwe. Swoją kolejną walkę mógłby stoczyć nawet z Canelo Alvarezem, Jest mistrzem Europy. Jeżeli przegra, ale dobrze się zaprezentuje również ma przed sobą wielką przyszłość. Jednak boję się pomyśleć co się stanie jak wygra.

Prosto z Florydy! Tak trenuje Kamil Szeremeta przed bitwą z Gołowkinem

- Czy z jego stylem boksowania ma szanse zaistnieć na amerykańskim rynku?

- Oczywiście, po tym co pokazał w Madison Square Garden w ubiegłym roku jest na dobrej drodze, aby zadomowić się w USA. Zresztą nie tylko on, w Polsce jest teraz wielu świetnych pięściarzy. 

- Więc co z innymi Polakami? Ma pan jakiś pomysł na kolejne walki dla Macieja Sulęckiego?

- Oczywiście. Rozmawiamy z nim i cały czas myślimy jak włączyć go do kolejnych naszych imprez. On jest wspaniałym zawodnikiem z rzeszą kibiców. Niestety pandemia koronawirusa krzyżuje nasze plany. Wkrótce będą walczyli na naszych galach Michał Cieślak i Krzysztof Głowacki. Szeremeta w piątek może zrobić jeszcze lepszą reklamę polskiemu boksowi. 

Szeremeta przed walką z Gołowkinem: MODLĘ SIĘ o prezent dla syna! [WYWIAD]

- Właśnie Głowacki z powodu zakażenia koranawirusem nie mógł wystąpić w sobotniej walce w Londynie z Lawrencem Okolie’m. Zastąpił go Nikodem Jeżewski, który nie miał najmniejszych szans i został znokautowany. Powiedział pan, że to samo czeka Głowackiego?

- Przede wszystkim podziwiam i bardzo szanuję Jeżewskiego, że przyjął wyzwanie na kilka dni przed walką. Okolie dysponuje piekielnie mocnym ciosem, o czym boleśnie przekonał się Nikodem. Należą mu się słowa uznania. Jednak trzeba podkreślić, że Głowacki jest o poziom wyżej od Jeżewskiego. Mam nadzieję, że do walki o tytuł dojdzie w lutym lub na początku marca. Żałuję, że Cieślak nie przyjął naszej oferty, bo przecież był gotowy do walki. W mojej opinii to on powinien wystąpić w Londynie.

Najnowsze