Kamil Mroczkowski

i

Autor: Kamil Mroczkowski/archiwum prywatne Kamil Mroczkowski

Kamil Mroczkowski będzie nowym Andrzejem Gołotą?

2017-07-29 4:00

Ma imponujące warunki fizyczne, nokautujący cios. Od czasów Andrzeja Gołoty chyba nie było w Polsce takiego naturalnego talentu w wadze ciężkiej. Poznajcie Kamila Mroczkowskiego (20 l.), pięściarza z Championa Chojnów. Mroczkowski ma na rozkładzie dwóch pięściarzy, którzy są typowani na przyszłych zawodowych mistrzów świata wagi ciężkiej: Anglika Daniela Dubois (20 l.), który już podpisał milionowy kontrakt z Frankiem Warrenem i zdążył na profesjonalnych ringach wygrać 4 walki (4 k.o.), a na sparingach znokautował samego Anthony'ego Joshuę oraz czarnoskórego Niemca Petera Kadiru (20 l.), zdobywcę złotego medalu na igrzyskach młodzieży w Nankinie w 2014 roku i tytułu młodzieżowego mistrza Europy z Zagrzebia (2014).

Z Dubois pięściarz z Chojnowa wygrał w 2015 roku na młodzieżowych mistrzostwach Europy w Kołobrzegu w ćwierćfinale przez. dyskwalifikację w 3. rundzie. Z Kadiru 2 razy przegrał, ale w 2015 roku na Turnieju Państw Nadbałtyckich w Szczecinie wygrał z nim przez brutalny nokaut w 3. rundzie, po którym Niemiec przez 3 miesiące dostał zakaz startów.Mroczkowski ma idealne warunki jak na wagę ciężką - przy wzroście 197 cm waży około 110 kg. Gołota był od niego 3-4 cm niższy i ważył podobnie. Kamil jest naturalnym ciężkim, na dodatek z silnym ciosem. - Ma "oczko", zawsze widzi, gdzie jest szczęka rywala - mówi "Super Expressowi" jego trener z Chojnowa Arkadiusz Lewandowski.

Zobacz: Maciej Sulęcki doczeka się walki w USA? Promotor nie ma wątpliwości

Lewandowski w rozmowie z "SE" zastrzegał, że Kamil jest "wyjątkowo utalentowany, ale duży leń".

- Byłem młody, a do boksu trzeba dorosnąć. Teraz jest tak, jak być powinno. Wyciągnąłem wnioski i nie ma już obijania się - zapewnia nas Mroczkowski, który pierwszą walkę stoczył w wieku 14 lat po pół roku treningów i wygrał przed czasem.Mroczkowski szykuje się do październikowych młodzieżowych mistrzostw Polski i będzie to jego pierwszy występ po długiej przerwie, spowodowanej problemami z sercem. - Zdiagnozowano u mnie arytmię, przeszedłem zabieg ablacji. Potem była żmudna rehabilitacja, miałem pół roku wyjęte z życia... Ale już wszystko jest w porządku i wracam do treningów - opowiada pięściarz, który w przeszłości cierpiał również na astmę.

W tym roku Kamil zdał maturę, myśli o studiach z fizjoterapii, ale chce zdecydowanie postawić na boks. Problemem są. finanse. - Wszyscy się dziwią, że polscy pięściarze amatorscy nie odnoszą sukcesów, ale jak mają to robić, skoro do startów trzeba dokładać? - argumentuje i zdradza, że dorabiał w pizzerii, a obecnie pomaga tacie na budowie i rozwozi jedzenie. Taki talent to łakomy kąsek dla promotorów zawodowego boksu. - Ale nie śpieszy mi się na zawodowstwo, marzę o występie na igrzyskach w Tokio w 2020 roku. Będę miał wtedy 24 lata, a lepiej wkroczyć na zawodowy ring z medalem olimpijskim na koncie - uśmiecha się Kamil.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze