Sdunek, który już od 15 lat współpracuje z Kliczką, nie sądzi, aby zmiana planów przeszkodziła w dobrym przygotowaniu podopiecznego do starcia z Brytyjczykiem.
- Gdy dowiedziałem się, że rywalem będzie Chisora, powiedziałem Witalijowi, że to dobry rywal i przyjdzie nam trochę popracować. Jesteśmy jednak dopiero w pierwszej fazie przygotowań, dlatego nic się nie stanie, jeśli przez parę dni potrenujemy w Kijowie. Witalij jest w doskonałej formie fizycznej i mentalnej. Zachowuje fizyczną młodość, między innymi dlatego, że wciąż jest młody duchem - podkreśla niemiecki trener 40-letniego pięściarza.
Chisora się odgraża
W jednym z wywiadów Chisora przekonywał, że wygra z Ukraińcem przed czasem, a na ostatnią rundę pojedynku przewidywał 8. odsłonę. Humoru Sdunka wcale to nie zepsuło.
- Ile już słyszeliśmy takich zapowiedzi... Witalij znokautuje Derecka przed ósmą rundą! - uśmiecha się szkoleniowiec.
Sdunek z Kliczką pracuje już od 1996 roku. Wtedy to Witalij, wspólnie z młodszym bratem Władimirem dołączyli do niemieckiej grupy Universum Box-Promotion. Bracia odeszli z niej kilka lat temu, w 2010 roku z powodów opuścił ją także Sdunek. Mimo to urodzony w NRD trener nie odmówił kontynuowania współpracy z Witalijem. Władimira od kilku lat trenuje z kolei Amerykanin Emanuel Steward.
Do starcia Kliczki z 28-letnim Chisorą dojdzie 18 lutego w monachijskiej Olympiahalle.