Manny Pacquiao

i

Autor: archiwum se.pl Manny Pacquiao

Manny Pacquiao naciska Floyda Mayweathera: Stawaj do walki!

2014-09-25 16:31

Niemal nikt nie ma już wątpliwości, że stroną blokującą prawdziwy pojedynek stulecia jest obóz niepokonanego Floyda Mayweathera (37 l., 47-0, 26 k.o.), który wymyśla coraz to bardziej absurdalne warunki, które Manny Pacquiao (36 l., 56-5-2, 38 k.o.) ma spełnić, żeby móc myśleć o doprowadzeniu do walki. - Męczą mnie jego wymówki. Mogę z nim walczyć w każdej chwili! - zapewnia bojowo nastawiony Filipińczyk.

Mayweather był głównym bohaterem emitowanego przez stację Showtime cyklu dokumentalnego "All Access" promującego jego rewanżową walkę z Marcosem Maidaną (31 l., 35-5, 31 k.o.). Kamery pokazywały wystawne życie Floyda, wianuszek otaczających go pięknych kobiet i imprezy z narkotykami (m.in. marihuaną), hazardem i alkoholem. Sam pięściarz co prawda nie korzystał z używek, ale robili to jego przyjaciele, a on za wszystko płacił i wysyłał jednego z pracowników po kolejne dostawy...

Emisja materiału wywołała niemały skandal i Mayweather został poproszony o złożenie wyjaśnienień Komisji Sportowej Stanu Nevada. Najlepiej zarabiający sportowiec świata oświadczył, że wszystko zostało wyreżyserowane i ani narkotyki, ani opiewające na setki tysięcy dolarów zakłady bukmacherskie nie były prawdziwe. Podobno spreparowano nawet brutalne walki młodych zawodników w sali treningowej Floyda. Sytuację od razu wykorzystali przeciwnicy Amerykanina - m.in. Manny Pacquiao, który umieścił dobitne komenatrze na portalach społecznościowych.

Kołodziej - Lebiediew. Czy Polak też zostanie brutalnie znokautowany? [WIDEO]

- Zeznania Floyda Mayweathera przed Sportową Komisją Stanu Nevada na temat jego zachowania w "All Access" powiedziały mi wszystko, co chciałem wiedzieć o jego autentyczności i chęci stoczenia walki ze mną - napisał w imieniu Pacquiao jego publicysta.

Co na to Mayweather? Mówi otwarcie, że dla niego liczy się show i zysk, reszta jest na drugim planie. - Ja nie sprzedaję walki, ja sprzedaję styl życia. To nie była prawdziwa marihuana, tu chodzi o rozrywkę. Wierzymy, że trzeba pewne rzeczy robić inaczej, żeby zainteresować młodsze pokolenia - tłumaczył. Pacquiao tego nie kupuje.

- On zawsze tylko gada. Do tej pory nie zgodził się na walkę ze mną. Woli kłapać jadaczką, a powinien w końcu wejść ze mną do ringu – zaatakował "Pacman". - Męczą mnie już wymówki Mayweathera. Jeżeli chce walczyć, to dobrze wie, gdzie mnie znaleźć. Mogę z nim boksować w każdej chwili, w każdym miejscu.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze