- Moja motywacja jest taka sama jak wtedy, kiedy zaczynałem karierę. Uwielbiam rywalizację i smak zwycięstwa. Kiedy to minie, moja kariera będzie skończona, ale nie nastąpi to w najbliższym czasie - zapewnia swoich kibiców 35-letni Pacquiao. - Czuję się bardzo zmotywowany przed rewanżową walką z Bradleyem. Poprzednim razem sędziowie nie przyznali mi zwycięstwa, ale ja wiem, że nie przegrałem tamtego pojedynku. Chcę z powrotem zawiesić mój pas na biodrach. Chcę udowodnić mu, że jestem od niego lepszy.
Mateusz Masternak stawia na ofensywny boks
- Zamierzam zakończyć moją karierę serią efektownych zwycięstw nad najlepszymi. Nikt jeszcze nie pokonał oficjalnie Tima Bradleya, ale ja chcę zadać mu pierwszą porażkę. Na mistrzowskim poziomie nic nie przychodzi łatwo. Wciąż odczuwam głód i pragnienie zwycięstwa, dlatego dziękuję Bradleyowi, że daje mi rewanż, w którym udowodnię, że wszystkie te słowa są prawdziwe. Niestety dla niego, 12 kwietnia nie odwdzięczę mu się za tę przysługę - kończy legendarny mistrz.