Do kolejnej gali KSW pozostało jeszcze osiem tygodni. Gówni bohaterowie zawodów muszą już jednak koncentrować się na tym, co wydarzy się 22 października. W Dublinie irlandzka publiczności, zasilona pewnie liczną rzeszą Polaków mieszkających w Irlandii, będzie mogła podziwiać m. in. Mariusza Pudzianowskiego, który stoczy swój 18. pojedynek MMA. Rywalem "Pudziana" może być bardziej doświadczony James McSweeney.
"The Hammer" to urodzony w Londynie 36-letni fighter. Jego bilans walk nie jest zniewalający. W MMA wygrał 15 walk i tyle samo przegrał. O wiele lepiej wiodło mu się w kick-boxingu. Ostatnie dwie walki w MMA zakończyły się niepowodzeniami Anglika. W marcu ubiegłego roku przegrał z Karolem Bedorfem podczas KSW 34. W październiku musiał uznać wyższość Taia Tuivasy.
Co ciekawe, Pudzianowski i McSweeney już się zetknęli, ale wówczas nie doszło do ich walki. Było to w 2015 roku. Obaj zawodnicy wystąpili podczas KSW 32: Road To Wembley w Londynie i z pewnością odmiennie wspominają tę galę. Pudzianowski przegrał wtedy z Peterem Grahamem przez techniczny nokaut. McSweeney pokonał zaś Marcina Różalskiego. Czekałby nas ciekawy pojedynek, do którego "Pudzian" już się przygotowuje. Na Facebooku zamieścił zdjęcia z siłowni, na której ćwiczy przed irlandzką walką. Sylwetka Polaka prezentuje się nienagannie. To dobra baza do szlifowania formy, którą musi olśnić Dublin 5-krotny najsilniejszy człowiek świata. Zobaczymy, czy wylewane siódme poty Mariusza Pudzianowskiego przyniosą efekty podczas KSW 40 i czy fighterem, który sprawdzi postępy polskiego wojownika będzie McSweeney?