Po stadionie Hamburger SV, gdzie 2 lipca odbędzie się pojedynek Władimira Kliczki z Davidem Haye'em obu bokserów oprowadzał przedsatwiciel gospodarzy, członek zarządu klubu Joachim Hilke.
W pewnej chwili Kliczko wziął piłkę, którą miał ze sobą oprowadzający i postanowił popisać się futbolową żonglerką. Przy trzecim kopnięciu mocno palnął futbolówka Hilkego... prosto w twarz. Nokautu nie było, ale do nokdaunu niewiele brakowało.
Żeby było śmieszniej - obaj bracia Kliczko są ambasadorami Euro 2012 na Ukrainie. Co, jak się okazuje, nie wyklucza praktycznego futbolowego analfabetyzmu.