W boksie osiągnął niemal wszystko. Był wielkim królem wagi ciężkiej. Mike Tyson w bardzo młodym wieku został mistrzem świata, a do historii przeszły jego walki z Evanderem Holyfieldem i Lennoxem Lewisem. Pierwszemu z nich odgryzł kawałek ucha. Do starcia z Andrzejem Gołotą wyszedł dziwnie pobudzony , aż polski pięściarz zrezygnował z kontynuowania walki (a Mike został ostatecznie zdyskwalifikowany, a wala uznana za nieodbytą). Tyson nie boksuje zawodowo od 2005 roku, ale wciąż jest niezwykle popularny. Również w Polsce. Dlatego ze sporą konsternacją odebrano fakt, że "Żelazny Mike" pojawił się w Piątnicy nieopodal Łomży.
ZOBACZ: Krzysztof Piątek ruszył w miasto. Na widok tych zdjęć aż wgniotło nas w fotel!
Tyson od dawna był znany ze swojej słabości do zwierząt (w swojej kolekcji miał m.in. rysie i tygrysy!), do gołębi również. I to właśnie w tym celu przemierzył Ocean i pojawił się na Wisłą. Amerykanin dotarł do Piątnicy, by zakupić od handlarza 100 gołębi. Zdjęcia Tysona w Piątnicy pojawiły się w internecie i wprawił w osłupienie wielu. Jeszcze niedawno Amerykanin był widziany w Arabii Saudyjskiej przed pojedynkiem Tysona Fury'ego z Francissem Ngannou. Pomagał Ngannou w przygotowania do walki z Furym. Na zdjęciach widać, że biznes z handlarzem gołębi w Piątnicy raczej należał do udanych.