Oczy wielu kibiców sportów walki w Polsce, a przede wszystkim fanów boksu były ostatnio skierowane na Kielce, gdzie odbyły się młodzieżowe mistrzostwa świata w boksie. Jakub Straszewski, który reprezentował Polskę, był w stanie wywalczyć srebrny medal na imprezie, ulegając w finale Jorge Luisowi Felimonowi Lobainie. Wywalczenie drugiego miejsca na młodzieżowych mistrzostwach świata to wielki sukces dla nastolatka, a po jego wyczynie w samych superlatywach zaczęli się o nim wypowiadać tacy pięściarze jak Andrzej Gołota, czy Dariusz Michalczewski, a nawet prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. Sukces jednak nie sprawił, że młodego pięściarzowi uderzyła woda sodowa do głowy, co potwierdził w swojej ostatniej rozmowie z Andrzejem Kostyrą.
Straszewski celuje w medal na olimpiadzie
- Wszystkie swoje walki z tych mistrzostw obejrzałem już po minimum 10 razy, ale najbardziej lubię wracać do tego finału, bo jest z czego wyciągać wnioski i analizować. Podstawowym błędem było nie zrealizowanie taktyki trenera Kochanowskiego. Taktyka była taka, żeby nie wdać się w bójkę. Ale gdy po pierwszej rundzie dowiedziałem się że prowadzę, wygrywam, dopadły mnie emocje i chciałem się z nim pobić. No i zapłaciłem ciosami na dół, potem na górę i wyszły z tego dwa liczenia - wyjaśnił Jakub Straszewski w rozmowie z Andrzejem Kostyrą. Na pytanie, czy nadal jego celem na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu jest zdobycie tam medalu, młodzieżowy mistrz świata odpowiedział twierdząco, jednak jak przyznał, na razie nie myśli o wielkiej karierze. - Ale o zawodowstwie na razie nie myślę - skwitował Straszewski. Zobaczcie całą rozmowę z Jakubem Straszewskim, młodzieżowym mistrzem świata w boksie, w naszym materiale wideo poniżej!