Dla Łaszczyka była to pierwsza bokserska walka od sierpnia 2022 roku. "Szczurek" w międzyczasie wystąpił na freakowej gali, wygrywając na Fame 17 z Amadeuszem "Ferrari" Roślikiem. Potem Łaszczyk zmagał się z poważnymi problemami ze zdrowiem i w efekcie między linami zobaczyliśmy go dopiero w ostatni piątek.
Na gali w Nowym Jorku Polak rywalizował z Vasquezem, który przed starciem z Łaszczykiem sklasyfikowany był przez portal statystyczny boxrec.com dopiero pod koniec czwartej setki wagi junior lekkiej. Niestety w ringu nie było tego widać - pięściarz z Dominikany już w 1. rundzie posłał naszego reprezentanta na deski, a w 2. odsłonie było po wszystkim.
Atak partnerki Kamila Łaszczyka na Mateusza Borka
Emocje nie skończyły się jednak w ringu. Kilkanaście godzin po pojedynku na profilu grupy MB Promotions pojawiła się informacja o porażce Łaszczyka. Wpis postanowiła skomentować m.in. ukochana pięściarza, Sylwia, która zaatakowała promotora swojego partnera, czyli Mateusza Borka.
"A promotor gdzie ? Tylko fotki żeby laury zbierać ? Nie ładnie Kamil pomysl czy jest sens z kimś takim współpracować. Wstyd taki promotor !!!!" - napisała.