Przypomnijmy, że pojedynek z początku marca w Łomży zwyciężył Szpilka, ale tylko w oczach sędziów (punktowali dwa do remisu) i jego najzagorzalszych sympatyków. Zdecydowana większość kibiców i ekspertów była zdania, że to Ukrainiec, który dwukrotnie posyłał Polaka na deski, był lepszy. Po walce Radczenko na naszych łamach mówił o tym, że czuje się oszukany, a Szpilka wydał oświadczenie, w którym zapowiedział natychmiastowy rewanż.
NOWE FAKTY ws. Szpilka-Radczenko. Szpilka chciał OGROMNEJ kasy! [WYWIAD]
Radczenko pod koniec czerwca w Kielcach stoczył piąty pojedynek z Polakiem i zanotował piątą porażkę (przegrał jednogłośnie z Mateuszem Masternakiem, choć tym razem walka była „nierankingowa” i nie została wpisana do bilansu pięściarzy). Tuż po zejściu z ringu zapytaliśmy go co z rewanżem ze Szpilką:
- Temat był, ale 2-3 dni po pierwszej walce. Skontaktował się ze mną jeden ze współpracowników Andrzeja Wasilewskiego i zaproponował 500 euro więcej, niż za pierwszy pojedynek. To było dla mnie obraźliwe – powiedział nam Radczenko. – Czytałem na waszej stronie, że pan Wasilewski twierdzi, że dużo zapłacił mi za walkę, a moje żądania przed rewanżem urosły do niebotycznych rozmiarów. Dlatego mówię oficjalnie, że może udostępnić mój kontrakt. Proszę bardzo, pokażmy ten kontrakt, niech eksperci sami ocenią, czy rzeczywiście była to duża suma – podsumował. W środowisku bokserskim mówi się, że Ukrainiec zarobił ok. 12 tys. euro (ok. 50 tys. zł).
Radczenko apeluje do Wasilewskiego: Opublikuj kontrakt za Szpilkę! [WIDEO]
O zdanie zapytaliśmy promotora Szpilki, który po raz pierwszy tak ostro zabrał głos w tej sprawie:
- Widać jak na dłoni, że za wszelką cenę walczy o walkę ze Szpilką. Po takim niegrzecznym zachowaniu oferta będzie już nie 500 euro wyższa, a niższa – powiedział „Super Expressowi” Andrzej Wasilewski, który nie ukrywa irytacji: - Niech sobie gada i krzyczy co chce, ja już przestaję mieć ochotę na ten rewanż. Ostatnio głównie przegrywa, a zachowuje się, jakby był wielkim mistrzem i próbuje dyktować warunki. Mam wrażenie, że za bardzo uwierzył w głosy kibiców w Internecie. Skoro tak bardzo chce walki ze Szpilką o poważniejsze pieniądze to po co brał pokazowy sparing z Masternakiem? – pyta szef Knockout Promotions.
Andrzej Wasilewski o przyszłości Artura Szpilki. "Możliwa jest dalsza współpraca" [TYLKO U NAS]