W drugiej połowie połowy XX wieku rzadko zdarzało się, by mistrzem świata wszech wag był bokser o białej skórze. Coetzee był jednym z nielicznych wyjątków. Nazywany był „wielką nadzieją białych”, chociaż sam nie chciał podkreślać różnicy ras.
- Walczę dla wszystkich. Jestem nadzieją nie tylko białych, lecz także czarnych i żółtych. Cieszę się, że jestem orędownikiem spraw wszystkich - deklarował.
Zawodowcem został już w wieku 19 lat. Stoczył ponad 20 walk (wszystkie wygrane) zanim stanął przed szansą wywalczenia pasa mistrzowskiego. Dwa pierwsze podejścia były nieudane, chociaż boksował z pięściarzami z USA na ringach południowoafrykańskich. W październiku 1979 r. przegrał z Johnem Tate’em (na punkty), a w październiku 1980 z Mike’iem Weaverem (przez nokaut w 13 r.). Oba pojedynki toczyły się o pas organizacji WBA.
Przed trzecią szansą stanął we wrześniu 1983 r., tym razem w Stanach Zjednoczonych. Sprawdziło się powiedzenie „do trzech razy sztuka”. Pokonał na ringu w Cleveland Amerykanina Michaela Dokesa przez nokaut w 10. rundzie. Zdobył pas mistrzowski WBA wagi ciężkiej. Po walce wyjawił, że dostał urazu dłoni i prawdopodobnie nie byłby w stanie dotrwać ostatniej, 15. rundy, gdyby starcie przeciągnęło się do pełnego wymiaru.
Nie utrzymał długo tego pasa. 15 miesięcy później w Sun City w swojej ojczyźnie przegrał w ósmej rundzie przez nokaut z Amerykaninem Gregiem Page’em. Ta ósma runda trwała prawie 4 minuty. Przeciągnęła się z powodu awarii aparatury pomiarowej, a nokautujący cios zadany został własnie w nadliczbowym czasie. Mimo tego federacja WBA uznała werdykt sędziów i Afrykaner stracił tytuł.
Wszystkie cztery walki o tytuł biały Afrykanin stoczył z ciemnoskórymi rywalami z USA. Wygrał jedną – w USA, przegrał trzy - w RPA.
Jego sukcesy przyjmowane były z radością zarówno przez białych jak i czarnych mieszkańców Afryki Płd. Coetzee sprzeciwiał się bowiem przepisom segregacji rasowej w kraju rządzonym wówczas według zasad polityki apartheidu. Udzielił gościny w swoim mieszkaniu i uczył boksu młodego chłopca osieroconego przez rodziców. Gdy w kraju zapanowała demokracja, spotkał się z nim prezydent Nelson Mandela, zaś rząd przyznał mu order Ikhamanga "za budowanie narodu poprzez sport".
Półtora roku później, w marcu 1986 r. zszedł z ringu. Powracał dwukrotnie tocząc po dwa pojedynki w latach 1993 i 1997, ale nie odniósł poważniejszych sukcesów.
Jego bilans zawodowy to 33 zwycięstwa (21 przez k.o.), 6 porażek i jeden remis. W walkach rankingowych pokonał m.in. takich bokserów jak Leon Spinks, Pinklon Thomas i Frank Bruno
Zmarł w wieku 67 lat po krótkiej walce z rakiem płuc.