Artur Szpilka, mówiąc otwarcie o temacie seksu, po raz kolejny udowodnił, że nie ma dla niego kwestii, których nie można poruszać w przestrzeni publicznej. Choć "Szpila" doskonale potrafi odnaleźć się w medialnym świecie, to w przeciwieństwie do innych sportowców nie baczy na konsekwencje i otwarcie opowiada nawet na najtrudniejsze pytania od dziennikarzy. Artur Szpilka jest przy tym rozbrajająco szczery, a niespodziewane wyzwania często wychodzą spontanicznie i nagle. Tak właśnie było w przypadku wypowiedzi pięściarza, a od niedawna również zawodnika MMA, w trakcie transmisji na żywo z gali Gromda 4 jakiś czas temu.
Przerażające wyznanie Popka o wódce. Aż strach do czego doprowadził go alkohol
Artur Szpilka mówił o seksie podczas transmisji
Rzecz jasna dotychczas Artur Szpilka nie próbował się jeszcze w walkach na gołe pięści w ringu, ale formuła ta mocno do niego przemawia i regularnie pojawia się na galach Gromda. W trakcie Gromda 4 w Pionkach tradycyjnie już "Szpila" zasiadł w studiu, gdzie w roli eksperta oceniał przygotowanie pięściarzy, biorących udział w brutalnych zmaganiach między linami.
Po jednej z walk Szpilka przeszedł do oceny starcia i użył mocno nieoczekiwanego stwierdzenia. Dzięki niemu wiadomo, jaka jest prawda o seksie według sportowca. - Jak nie włożysz to nie wyciągniesz. Tak jest ze wszystkim. W życiu, w łóżku - skomentował wieloletni partner znanej Kamili Wybrańczyk.
Szpilka rozbawił towarzyszy
Słowa Szpilki bardzo szybko rozeszły się wówczas w internecie. Na Twitterze tradycyjnie były często cytowane. Swoim szczerym wyznaniem "Szpila" wprawił w dobry nastrój nie tylko kibiców. Szerokie uśmiechy pojawiły się również na twarzach Mateusza Borka i Macieja Miszkina, którzy tego dnia towarzyszyli pięściarzowi przy stole w studiu i razem oceniali walki na gali Gromda.