Andrzej Wasilewski, Artur Szpilka

i

Autor: Artur Hojny Andrzej Wasilewski, Artur Szpilka

Promotor Szpilki ocenił skandaliczną decyzję sędziów. Zajął jednoznaczne stanowisko

2020-03-09 11:58

Wciąż nie milkną echa sobotniej walki, w której Artur Szpilka skrzyżował rękawice z Siergiejem Radczenką. Eksperci są zgodni, że sędziowie punktowi skrzywdzili ukraińskiego pięściarza, przyznając zwycięstwo po werdykcie Polakowi. Po kilkudziesięciu godzinach stanowisko zajął promotor "Szpili". Andrzej Wasilewski na Twitterze opublikował wpis, który wielu może zaskoczyć.

Artur Szpilka wrócił do wagi cruiser i zapowiadał, że walka z Siergiejem Radczenką będzie dla niego tylko przystankiem w drodze po złote runo. Rzeczywistość okazała się znacznie bardziej brutalna dla pięściarza z Wieliczki. Radczenko przez większość walki okładał "Szpilę" i pewnie wygrywał na punkty. Po ostatnim gongu wszyscy byli zgodni, że Ukrainiec pokonał polskiego rywala. Wszyscy oprócz... austriackich sędziów, oceniających walkę. Stosunkiem dwa do remisu zwyciężył Artur Szpilka, a wśród kibiców rozgorzała ogromna dyskusja. Niemal wszyscy ocenili ten werdykt jako skandal.

Artur Szpilka był jednym z nielicznych, którzy walkę widzieli inaczej. W swojej opinii Polak okazał się lepszy w każdej rundzie i zwyciężył zasłużenie. Co ciekawe, do jego opinii nie przychylił się nawet Andrzej Wasilewski. Promotor Szpilki kilkadziesiąt godzin po starciu ocenił je po swojemu na Twitterze.

"W telewizji oglądając wychodzi mi 95:92 dla Radczenki lub 94:93... Nie wiem jak mogło wyjść 95:92 dla Artura Szpilki" - ocenił Andrzej Wasilewski.

Sonda
Czy Artur Szpilka zasłużył na zwycięstwo?
Najnowsze