Sportowa emerytura wcale nie musi być nudna i Przemysław Saleta zdaje się to potwierdzać. Z jego regularnych wpisów na Instagramie wynika, że były zawodnik sportów walki świetnie odnajduje się w życiu po życiu i czerpie z niego pełnymi garściami. Nie zaniedbuje oczywiście tężyzny fizycznej, ale dziś bardziej niż kiedyś może sobie czasami pofolgować. Tak było w przypadku niedawnego wypadu do Szczecina, gdzie trafił do miejsca będącego marzeniem każdego smakosza i miłośnika sztuki kulinarnej. Nic dziwnego, że na widok tak wypełnionych lodówek kolana pod nim się ugięły i Saleta robił wszystko, by przyjrzeć się obiektom z bliska.
Nietypowy wpis Przemysława Salety hitem internetu
Zdjęcia, jakie opublikował Przemysław Saleta na Instagramie, szybko stały się hitem. Kibice w setkach zostawiali polubienia i w dziesiątkach pozytywne, pełne radości komentarze. Jak się okazało, Saleta wpadł do jednej ze szczecińskich restauracji nieco przy okazji. Fortuna była na tyle łaskawa, że na miejscu odbył przyjacielską pogawędkę ze znanym z klatki MMA Michałem Materlą.
Saleta i lodówka pełna mięsa
"Wczoraj zrobiłem szybki wypad do Szczecina po samochód. A jak już jesteś w Szczecinie, nie możesz nie pójść do Evila, a tam często możesz spotkać Michała Materlę. Ja akurat miałem to szczęście. O pysznym jedzeniu nawet nie wspominam" - relacjonował świeżo po wydarzeniach z dnia pełnego wrażeń Przemysław Saleta na portalu społecznościowym.