Artur Szpilka wypalił o swoim życiu intymnym. Tego nikt się nie spodziewał
Artur Szpilka przez lata był jedną z większych nadziei polskich fanów na mistrzostwo świata w boksie. Po serii zwycięstw w USA w 2015 roku w styczniu 2016 dostał szansę na walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBC, jednak przegrał z Deontayem Wilderem w 9 rundzie przez nokaut. Później już nigdy takiej szansy nie otrzymał, walczył zdecydowanie rzadziej i mniej efektywnie, a po porażce z Łukaszem Różańskim w kategorii bridger w 2021 roku zawiesił swoją bokserską karierę. Nie zerwał jednak całkiem ze sportami walki, bowiem z powodzeniem zaczął startować w MMA, gdzie po trzech zwycięstwach z rzędu przegrał na gali KSW 94 z Arkadiuszem Wrzoskiem.
Zobacz w galerii poniżej, jak zmieniał się Artur Szpilka!
Artur Szpilka wywołuje jednak wiele emocji i cieszy się dużą popularnością nie tylko ze względu na swoje sportowe dokonania. Jego życie nie było usłane różami, a on sam chętnie o tym opowiada i stara się przestrzec innych przed błędami, jakie popełniał w młodości, które skończyły się dla niego m.in. odsiadką w więzieniu. Właśnie te najciekawsze historie z jego życia ma przedstawiać książka, którą Szpilka napisał razem z Hubertem Kęską. – Niczego nie ukrywałem, jestem brutalnie szczery. Jest hazard, narkotyki, seks i moja walka z demonami. Czytam teraz książkę, którą spisał Hubert Kęska i często płaczę, bo wszystko mi się przypomina. Otworzysz, przeczytasz pierwsze strony i poczujesz uderzenie – mówi o książce „Zawsze ten sam” Szpilka w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.
Dziennikarka osłupiała po tym, co powiedział Artur Szpilka
W programie „Misja Sport” Artur Szpilka podkreślił, że w książce nie zabraknie także mniej drastycznych tematów, choćby związanych z psami, które są w jego życiu bardzo ważne. Jeden szczegół, jakim Szpilka podzielił się w trakcie programu, wzbudził niemałą konsternację w studiu. – Bardziej się skupiamy na mnie, ale wiadomo, że jest to nieodłączna część mojego życia. Odkąd pamiętam, miałem psy. Powiem wam szczerze nawet - pierwszy seks miałem przy piesku – zaskoczył wszystkich Szpilka, w tym prowadzącą Aldonę Marciniak. Po tym wyznaniu w studiu zapadła kilkusekundowa cisza. – Źle to może zabrzmieć. Zresztą zobaczycie w książce – dodał po chwili „Szpila”.