W październiku 2017 roku Włodarczyk przegrał z Muratem Gasijewem bój o tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji IBF. Od tego czasu stoczył dwanaście pojedynków i wszystkie wygrał, ale w większości przypadków rywale byli, mówiąc delikatnie, przeciętni. Podobnie było w ostatnią sobotę w Białymstoku, gdy naprzeciw "Diablo" stanął wspomniany już Villanueva. Taki dobór przeciwników z pewnością nie jest przypadkowy - promotor Włodarczyka, Andrzej Wasilewski, chciałby na koniec kariery zorganizować "Diablo" starcie o coś większego, a by tak się stało jego zawodnikowi po drodze nie może przydarzyć się żadna wpadka.
Tak wyglądają rodzice Krzysztofa Diablo Włodarczyka
Włodarczyk nie miał zatem najmniejszych problemów z Villanuevą, pokonując go ostatecznie zdecydowanie na punkty (79-73, 79-73, 80-72). Jubileuszowy 70. pojedynek w karierze "Diablo" spod ringu obserwowali jego najbliżsi - ukochana partnerka, syn oraz rodzice. Ci ostatni razem rzadko pokazują się publicznie, ale tym razem zrobili wyjątek i pojawili się w Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. I jak widać na poniższym zdjęciu, wygrana ich syna sprawiła im wiele radości.