Tomasz Adamek zdobył się na szczere wyznanie o alkoholu. Jego słowa mogą zawstydzić miliony Polaków

Adamek na stałe zapisał się w historii polskiego boksu. Jego walki o mistrzostwo świata w kategorii półciężkiej, junior ciężkiej, a także ciężkiej to jedne z najważniejszych polskich starć XXI wieku. Jako mistrz WBC w pierwszej z nich, a następnie posiadacz pasów IBF i IBO w wadze cruiser zdobył ogromną popularność. Osiągnął w tych kategoriach szczyt, więc postanowił zaatakować królewską dywizję. W niej uległ jednak Witalijowi Kliczce i nie spełnił marzenia milionów Polaków o tytule wagi ciężkiej. Ostatnią szansę na wielką walkę stracił w 2014 roku, gdy przegrał z Wjaczesławem Hłazkowem. Wówczas była to zaledwie trzecia porażka w jego wspaniałej karierze, jednak później "Góral" zaczął odcinać od niej kupony. Toczył głośne pojedynki m.in. z Arturem Szpilką i Przemysławem Saletą, ale dla wielu kibiców późniejsze walki nie miały już większego sensu. 

Seksowna Ewa Brodnicka w skąpym stroju odsłania nogi i dekolt. Zalotna poza i spojrzenie, fani oszaleli

Adamek szczerze o alkoholu

Po raz ostatni między linami pięściarz z Żywca pojawił się w październiku 2018 r. Został wówczas znokautowany przez Jarrella Millera w drugiej rundzie i od tamtej pory nie stoczył 60. walki. Obecnie może pochwalić się bilansem 53-6, jednak wciąż mówi się o kolejnym starciu Adamka. W okresie Świąt Bożego Narodzenia wydawało się, że tuż po Wielkanocy "Góral" zawalczy w Radomiu, ale ostatecznie tak się nie stanie. 45-latek żyje od wielu lat za oceanem i tegoroczne Święta Wielkanocne także spędzi z rodziną właśnie tam. Jeszcze przed tym wyjątkowym okresem znalazł czas na rozmowę z "Super Expressem" i nie ukrywał, co myśli m.in. o alkoholu.

Nie żyje były rywal Andrzeja Gołoty! Walczył z nieuleczalną chorobą, miał tylko 57 lat

W galerii poniżej zobaczysz, jak zmieniał się Tomasz Adamek:

- Kiedyś powiedziałem mojej żonie, że gdyby mnie tak ciągnęło do wina, że nie mógłbym nad tym zapanować, to zamknąłbym się w klasztorze zakonników na trzy miesiące. Mnie alkohol szkodzi, więc nie piję, zwłaszcza teraz, w poście - wyznał legendarny pięściarz. Tym samym potwierdził, że hartem ducha wykazywał się nie tylko w ringu, ale także w życiu, w którym post stanowi dla niego szczególny okres.