Na razie brak oficjalnych powodów zatrzymania Ołeksandra Usyka. Podobno służby z nieznanych powodów nie chciały wpuścić na pokład odlatującego z Krakowa samolotu towarzysza boksera. Mistrz świata solidarnie postanowił też nie lecieć, wybuchła awantura i w efekcie zatrzymano obu. Zaraz po incydencie żona pięściarza uspokajała, że jej mąż wkrótce wszystko wytłumaczy, ale nie ma mowy o żadnym przestępstwie i niedługo sprawa się wyjaśni. "Wszystko jest ok, wszystko w porządku! Ołeksandr wszystko wyjaśni później. To żadne przestępstwo. Dobranoc wszystkim!" - napisała na Instargramie.
Ołeksandr Usyk faktycznie został zwolniony, ale skandal i tak wybuchł, a głos już zabrał nawet prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski interweniował po zatrzymaniu boksera, rozmawiał z nim telefonicznie i nie krył oburzenia w wydanym oświadczeniu.
"Rozmawiałem z Ołeksandrem Usykiem przez telefon po jego zatrzymaniu. Byłem rozczarowany takim podejściem do naszego obywatela i mistrza. Poleciłem Ministrowi Spraw Zagranicznych Ukrainy Andrijowi Sybisze i Ministrowi Spraw Wewnętrznych Ukrainy Ihorowi Klymenko, aby natychmiast zbadali wszystkie szczegóły incydentu na lotnisku w Krakowie. Teraz wszystko jest w porządku, nasz mistrz został zwolniony i nie jest już przetrzymywany. Na zdjęciu jest z naszym Konsulem Generalnym w Krakowie zaraz po zwolnieniu" - napisał Zełenski.
Listen on Spreaker.