Adrian Zieliński przed FEN

i

Autor: Marek Kudelski Adrian Zieliński przed FEN

Adrian Zieliński przed ważną walką FEN o wsparciu Mameda Chalidowa

2019-10-24 17:20

W sobotę na gali Babilon MMA 10 w Kopalni Soli "Wieliczka", 125 metrów pod ziemią będą się bić, kopać i dusić. W programie sześć walk, w głównej zmierzą się mistrzowie federacji Babilon MMA oraz FEN : Daniel Rutkowski z Babilonu (30 l., 8-2) i Adrian Zieliński z FEN (32 l., 19-8). Zwycięzca opuści klatkę z dwoma pasami mistrzowskimi kategorii piórkowej. - Czuje się pewnie, wierzę, że moja ręka pójdzie do góry" - mówi nam Zieliński.

"Super Express": - Walczycie o dwa pasy. Długo się pan zastanawiał nad przyjęciem takiego wyzwania? 
Adrian Zieliński - Nie, przyjąłem je od razu, bez zastanowienia, chociaż nie było długiego okresu na przygotowania i zrobienie wagi. To na razie najbardziej zaprząta moją uwagę, żeby osiągnąć limit kategorii (66kg).

- Rywal ma na koncie 10 zawodowych walk, pan - 27. To doświadczenie może być kluczowe?
- Ciężko powiedzieć, wszystko może się wydarzyć. Ale ja czuje się pewnie i wierzę, że to moja ręka zostanie po walce podniesiona do góry

- Jak poszły przygotowania, bez problemów?
- Tak, wszystko w porządku. Trenowałem w Olsztynie, nigdzie nie wyjeżdżałem. W najbliższym czasie trzej zawodnicy z mojego klubu walczą w różnych częściach Polski i świata, dlatego było z kim trenować. Wrócił też Mamed Khalidow, który również pomagał mi w przygotowaniach.

- Nie mylą pana z innym słynnym Adrianem Zielińskim, słynnym sztangistą, mistrzem olimpijskim?
- Były sporadycznie takie przypadki, w momencie jego dopingowej wpadki. Teraz już nie.

Rutkowski - Zieliński Sobota, godz. 20 Polsat Sport.
Bilety na galę Babilon MMA 10: Podziemny krąg do nabycia w serwisie www.eventim.pl

Najnowsze