Artur Szpilka w pocie czoła przygotowuje się do swojej kolejnej walki w federacji KSW, która odbędzie się już 11 maja w Ergo Arenie, a jego rywalem będzie Arkadiusz Wrzosek. "Szpila" nie ukrywa, że kibice sportów walki mogą spodziewać się "dymu" z jego strony, przez co lwią część swojego dnia, były pięściarz spędza na treningach. Po jednym z nich, kiedy razem ze swoim trenerem Szpilka szykował się do wyjścia do domu nagle zauważył, że został okradziony. Ktoś bowiem przywłaszczył sobie jego obuwie.
- Jakaś masakra. Jakiś łeb ukradł mi buty... No i wracam w klapkach (...) Pozytywy są tylko takie, że na szczęście to nie jest zima. - poinformował swoich fanów za pośrednictwem Instagram Stories Artur Szpilka pokazując, jak wraca do domu w klatkach, będąc przy okazji zmuszonym do prowadzenia pojazdu w tym rodzaju obuwia. O ile byłemu pięściarzowi nie było do śmiechu z powodu kradzieży jego własności, to "Trener Kostka" rwał boki ze "Szpili" mówiąc mu, że ten mógł schować swoje buty na czas treningu.
Dla Artura Szpilki walka z Arkadiuszem Wrzoskiem będzie czwartym starciem w MMA i trzecim dla organizacji KSW. Do tej pory mierzył się on z Sergiejem Radczenko, Denisem Załęckim oraz Mariuszem Pudzianowskim i wszystkie pojedynki wygrał. Do walki Szpilka - Wrzosek miało dojść już w przeszłości, jednak starcie to uniemożliwiła kontuzja oraz późniejsza operacja Szpilki.