Jan Błachowicz na pewno nie tak sobie wyobrażał ostatni czas w UFC. "Cieszyński Książe" od straty pasa 14 maja 2021 w pojedynku z Gloverem Teixeirą, triumfował zaledwie raz w potyczce z Aleksandarem Rakiciem. Później zremisował z Magomiedem Ankalajewem oraz musiał uznać wyższość rywala w walce z Alexem Pereirą. Błachowicz w styczniu ponownie miał zmierzyć się z Rakiciem, który aktualnie plasuje się na 5. miejscu w rankingu, czyli tuż za Polakiem. Niestety były mistrz UFC zmaga się z ogromnymi problemami zdrowotnymi. Zwyrodnienie w barkach powoduje ogromny ból oraz stopniowe ograniczenie ruchomości w stawie. W tej sytuacji niezbędna była operacja, jednak zabieg na drugi bark będzie dopiero zoperowany w marcu.
Trudny czas Jana Błachowicza! "Cieszyński Książe" zapowiada powrót do klatki, ogromne poświęcenie
Na temat przedłużonego wolnego wypowiedział się sam Błachowicz w rozmowie ze "Sport.pl". - Operacja drugiego barku planowana jest na pierwszą połowę marca. Im szybciej, tym lepiej. Następnie czeka mnie rehabilitacja, która powinna potrwać około sześciu tygodni, jednak na tym etapie nie można jeszcze powiedzieć dokładnie. Za zgodą lekarzy i rehabilitantów chciałbym wrócić na matę jak najwcześniej, ale priorytetem jest bezpieczeństwo oraz zdrowie. Moje plany zawodnicze są niezmienne. Chcę pod koniec roku wrócić do oktagonu UFC i czuję, że mam do stoczenia jeszcze kilka znaczących pojedynków w wadze półciężkiej, które spodobają się fanom. Właśnie to było powodem decyzji o poddaniu się dwóm operacjom - wyjaśnił "Cieszyński Książe".