Wielka burda przed galą High League! Tuż po ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą walk freak-fight doszło do scen, które wstrząsnęły fanami polskich sportów walki. Sparing, na oczach dziennikarzy i innych zawodników odbyli Amadeusz Ferrari i trener Bonusa BGC - Eryk Bręczewski. W trakcie szarpaniny doszło do brutalnego nokautu.
Wszyscy spojrzeli na Linkiewicz. Co ona ma na twarzy? Widok przeraża
Bręczewski starł się z Amadeuszem Ferrari na oczach dziennikarzy. Wszystko nagrały kamery
Mimo że do walk freak-fighterów dojdzie dopiero jutro, to już dzisiaj dostaliśmy przedsmak tego, co będzie się jutro działo. Bójkę w trakcie ceremonii ważenia zaliczyły Lil Masti i Ewa Brodnicka, a tuż później, swoich sił spróbowali Amadeusz Ferrari i Eryk Bręczewski. Ferrari popisał się znakomitą formą, jednak trener Bonusa BGC uważa, że przegrał, ponieważ się poślizgnął.
– Miałem spinę z Amadeuszem. Wyszedłem to wyjaśnić, on podszedł z głową, dostał liścia wychowawczego. Zaczęła się bójka, on mnie uderzył dwa razy, ja go dwa razy, poślizgnąłem się, wiadomo, wykładzina jest szorstka, przetarłem sobie twarz – tłumacz trener Bonus BGC w wywiadzie dla mma.pl
Tajne spotkanie Cezarego Kuleszy z selekcjonerem Paulo Sousą w Domu Wódki! Mamy zdjęcia
Ferrari odniósł się do bójki przed kamerami
Z kolei Ferrari uważa, że miał swoje poruchanki z trenerem Bonusa BGC i musieli sobie wyjaśnić kilka spraw.
- Sparowałem z nim kiedyś i później on wraz z trenerami kłamał przed kamerami, że wygrał, kopnął mnie podczas sparingu bokserskiego. Jak go podłączyłem, to wymyślił, że uderzyłem go łokciem, później znowu mnie kopnął, - tłumaczy gwiazdor Fame MMA.