Oskarżenia są naprawdę poważne. Zaczęło się od wspomnień niejakiej Audrey-Ann LeBlanc, która dla "The Daily Beast" powiedziała, że w maju 2010 roku została ofiarą gwałtu. Z jej relacji wynika, że straszliwego czynu miał dopuścić się Steven Lopez, trzykrotny medalista olimpijski w taekwondo, oraz dwóch jego przyjaciół. Kobieta spotkała ich, gdy przyjechała do Dallas na regionalny turniej w tej dyscyplinie. - Zaczęłam czuć się bardzo źle i przeczuwałam, że stanie się coś złego - powiedziała LeBlanc, wspominając, że po zawodach Steven Lopez przebywał w tym samym hotelu i wspólnie bawili się przy kilku drinkach. Niedługo później sportowiec miał zabrać ją do innego pokoju, gdzie czekało dwóch jego przyjaciół.
Następnie jeden z mężczyzn, siedząc na krześle, kazał jej usiąść naprzeciwko na łóżku. LeBlanc wiedziała, że za jej plecami znajduje się Steven Lopez. - Wszystko jest dobrze - miał mówić sportowiec do kobiety. Ta relacjonuje, że była sparaliżowana - nie mogła ruszyć rękami. Wtedy miał się rozegrać jej najgorszy koszmar. Z jej słów wynika, że Steven Lopez ją zgwałcić, a inny z obecnych chciał wepchnąć jej do ust penisa. Gdy obudziła się kolejnego dnia w hotelowym pokoju, nie miała na sobie majtek, bolała ją głowa i miała luki w pamięci.
Kolejną kobietą, którą miał zgwałcić Steven Lopez, jest Amber Means. Była młodzieżowa reprezentantka Stanów Zjednoczonych w taekwondo padła rzekomo ofiarą "Gangu Lopeza" w 2008 roku. Z jej opisu wynika, że i tym razem mężczyźni działali w podobny sposób. Najpierw dosypali jej czegoś do drinka, a na następny dzień niewiele pamiętała. Means przekazała, że Lopez potwierdził, że uprawiali seks, a później wyszedł, by znaleźć właściciela obiektu.
To jednak nie wszystko. Oskarżeń pojawia się coraz więcej. Jednak podejrzany nie jest tylko Steven Lopez. Kolejne kobiety zarzucają podobne zachowania również Jeanowi Lopezowi - doświadczonemu trenerowi taekwondo. Brat multimedalisty olimpijskiego miał zgwałcić m.in. w 2016 roku 16-letnią wówczas Mandy Meloon. Z kolei Heidi Gilbert przekazała, że Jean i inny mężczyzna zmienili jej życie w koszmar, gdy miała zaledwie 17 lat.
Polecany artykuł:
Obaj oskarżani nie przyznają się do gwałtów. Na razie także nie zostały wobec nich wyciągnięte konsekwencje. Jean Lopez początkowo został co prawda na początku pozbawiony możliwości trenowania kolejnych utalentowanych zawodników i zawodniczek. W styczniu jednak orzeczono na jego korzyść i wrócił do pracy szkoleniowca. Na jak długo? Po kolejnych oskarżeniach sprawa z pewnością będzie jeszcze raz dogłębnie zbadana.