W 60. minucie Moussa Marega strzelił gola na 2:1, co, jak się później okazało, dało FC Porto ważną wygraną na wyjeździe z Vitorią Guimaraes. Tuż po trafieniu zaczął się bardzo cieszyć z osiągnięcia. Podbiegł do trybun, a z tych poleciały różne przedmioty, w tym również takie całkiem spore. Fani gospodarzy obrażali także reprezentanta Mali na tle rasowym. 28-latek chciał zejść z boiska, ale zatrzymali go koledzy z zespołu. Sędzia wlepił mu jeszcze żółtą kartkę, co dodatkowo rozsierdziło piłkarza. Po dziewięciu minutach już nie wytrzymał i na swoją prośbę opuścił plac gry, choć nie miał żadnej kontuzji. Niedługo po zakończeniu spotkania Moussa Marega wydał oświadczenie, w którym odniósł się do sporego skandalu.
"Chciałbym tylko powiedzieć idiotom, którzy przychodzą na stadion, by wyśpiewywać rasistowskie pieśni, idźcie się pier****ć. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie zobaczę was na boisku. Jesteście zhańbieni! I chciałbym też podziękować sędziom za to, że nie bronili mnie i dali mi żółtą kartkę za to, że broniłem swojego koloru skóry” - napisał w komunikacie zawodnik FC Porto.
Polecany artykuł: