Zawody strongmanów dzięki Mariuszowi Pudzianowskiemu, który zdominował tę dyscyplinę na lata, w Polsce byli niebywale popularne. Co prawda inni zawodnicy byli nieco w cieniu "Pudziana", ale wśród nich wybijał się Krzysztof Radzikowski. Strongman zdobył wiele cennych trofeów i był w światowej czołówce. Muskulaturę utrzymał po dziś dzień.
Jan Błachowicz wraca do klatki UFC! Znamy nowy termin, wielki powrót po kontuzji
Nie uwierzysz, co zrobił Radzikowski. Światowy ewenement
Teraz jednak zmienił nieco branżę. Fani Radzikowskiego kojarzą przede wszystkim z występów w programie Gogglebox TTV, gdzie można posłuchać jego śmiesznych komentarzy sprzed telewizora. Ponadto jakiś czas temu wystąpił na FAME MMA i z urzędu stał się gwiazdą tej federacji, a kibice czekają na kolejne jego występy.
Niewielu może jednak pamiętać, czego Radzikowski dokonał cztery lata temu, a była to rzecz, którą na świecie może pochwalić się niewiele osób. Były strongman wpisał się bowiem do księgi rekordów Guinnessa. Radzikowski w pełni wykorzystał swoje doświadczenie z zawodów siłaczy i pokazał, że wciąż drzemie w nim ogromna siła.
Radzikowski z rekordem Guinnessa. Niewielu o tym pamięta
Radzikowski, aby zapisać się w annałach musiał trzymać dwa 5,5 kg młotki przy głowie. - Jestem posiadaczem Rekordu Guinnessa??? Nie tak dawno bylem w Rzymie ale głównym celem nie było zwiedzanie tylko rekordy Guinnessa - można było przeczytać pod koniec 2018 roku na Instagramie Radzikowskiego.
- Brałem udział w konkurencji Hammer hold czyli trzymanie młotków 5,5kg przy głowie na czas,gdzie młotek nie mógł opaść niżej niż kat 90 stopni. Wbrew pozorom nie było to łatwe zadanie,trzymałem młotki dokładnie 1 min. i 36 sek. obciążenie na kciuki było tak wielkie ze myślałem ze ścięgna strzela jak struny w gitarze - napisał Radzikowski.
