Sporty walki, a przede wszystkim MMA stały się bardzo popularne w Polsce. Duża w tym zasługa freak-fightów. Sporo młodych osób ogląda swoich idoli, których zna z internetu na galach MMA. A że dla zawodników idą za tym duże pieniądze, coraz więcej znanych osobistości decyduje się na spróbowanie sił w klatce. Do treningów MMA chętnie skłaniają się m.in. byli sportowcy. Wśród nich można wymienić takie osoby jak Tomasz Hajto, Piotr Świerczewski, czy Jakub Wawrzyniak. Już niebawem to grono uzupełni Jakub Rzeźniczak. O możliwym debiucie byłego piłkarza m.in. Legii Warszawa mówiono już od kilku tygodni.
Rzeźniczak o tym, dlaczego przyjął ofertę CLOUTMMA
Oficjalne ogłoszenie nastąpiło w poniedziałek. Rywalem Rzeźniczaka na gali CLOUTMMA 5 będzie Szalony Reporter. Piłkarz po ogłoszeniu jego pojedynku wyjawił, dlaczego zdecydował się przyjąć ofertę. W rozmowie z Arturem Przybyszem przyznał, że to dla niego nowe wyzwanie i spróbowanie się w zupełnie nowej dziedzinie. Rzeźniczak zdradził, że nigdy się nie bił, nawet na dyskotece. Ale nie ukrywa, że ważny był dla niego również aspekt finansowy.
- Po drugie, jest to też sport indywidualny, nie można się nigdzie ukryć, tutaj jestem sam w klatce z przeciwnikiem i wszystko zależy ode mnie. Plus ten aspekt finansowy też jest istotny. To są duże pieniądze, nie ukrywam. Wcześniej zarobiłem w życiu dużo. Ale jak wszyscy wiedzą, miałem żonę, z którą się rozwiodłem. Nie było podziału majątku. Zachował się tak, że oddałem wszystko swojej byłej żonie i na tym może zakończmy ten temat - wyjawił były reprezentant Polski.